czyżby początek nałogu?;)

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Od pierwszego momentu gdy Was usłyszałam na przedstawieniu w Niedzielę Palmową w św. Jakubie a potem podczas koncertu promującego płytę- jestem Wami zachwycona.
Tą muzyką, która posiada już taki Wasz znamienny rys- jesteście tacy odróżnialni a to dopiero Wasze początki jako zespołu. Charakteryzujecie się taką finezją, wypieszczeniem dźwięków, takim bogactwem, pełną gamą brzmień- różnorodnością a zarazem za każdym razem myśl jest jedna to Noi per Dio. Cudownie gracie i śpiewacie- Dominiko, Aniu, Gosiu,Karolino, Kingo, Michale i te wszystkie Wasze instrumenty, na których gracie tworzą taką kapitalną spójną całość.
Siostry bliźniaczki Karolino, Kingo specjalne dla Was słowa uznania czy wiecie , że tylko kilka, góra kilkanaście głosów zachwyciło mnie w moim ponad 30 letnim życiu tak bardzo jak Wasze? Ludzie śpiewają pięknie ale czasem czuje się dreszcz, czasem nic. Wy=dreszcze. Macie tak zjawiskowe głosy-wpadam w stan istnego zachwytu jak Was słucham. Mogłybyście mi calutki dzień piać w ucho prawe i lewe byłabym absolutnie w siódmy niebie.
Wy się urodziłyście z takim instrumentem wewnętrznym???? tak subtelnym,dźwięcznym, falującym, elastycznym, i silnym zarazem-czy to sprawa ciężkiej wieloletniej pracy nad przeponą, krtanią i nie wiem czym tam jeszcze-czy tak sobie macie takie strunki głosowe i już, przecież co to były za wariacje podczas pasterza. Obłędnie!

Płytka ugrzęzła w odtwarzaczu i go nie opuszcza-piosenki, puszczam sobie co chwila i śpiewam pod nosem lub jak można na fulla bo ja też kocham śpiewać.
Moje ukochane pieśni to
"Gdybym"- płaczę na niej dosłownie- tak mnie dotyka i historii mojego życia,
"Pan jest pasterzem mym"- niesamowite wykonanie, przekazanie w tak uczuciowy, dotykający sposób tak znanej przecież treści,
"Atma"-kilka prostych słów a jakże docierają do duszy.
"W Tobie jest światło"- taka ciekawa alternatywa dla "światła" Kukulskiej- pięknie, delikatnie.
Wasze utwory jeśli się na coś dzielą to tylko na piękne oraz przepięknościowe. Uwodzą, uwodzą duszę. Mąż jest świadkiem mojego śpiewania od świtu do zmierzchu, w sumie i jego bierze i każe mi -"Pan mym pasterzem" zapodawać przy pracy i ma taką błogą minę przy tym.

Szkoda, że na płytce nie znalazł się utwór nie znam tytułu lecz słowa Skosztujcie i zobaczcie...- tak mi się podoba, kapitalny na czas Komunii św. Załatwcie mi go proszę- prześlijcie jakoś bo chętnie i jego bym posłuchała.

Na koniec pytanie czy jesteście otwarci na śpiewanie w innych kościołach gościnnie?Chciałabym zapytać mojego proboszcza czy by Was nie zaprosił na mały koncercik do nas do Pruszcza.Jakoś tak chciałabym by w naszej parafii usłyszano co potrafi utalentowana,głęboka młodzież.Dajcie znać jakby co zacznę działać.
Wesoly

kingulgum

nie wiem co napisać ... z siostrą i ze mną to długa historia jest...ona jak, ją znam pewnie coś napisze:)... (nałogowy forumowicz) Wesoly

jak miałyśmy po siedem lat to nas mama zaprowdzila do domu kultury daleko Nowym Miescie lubawskim....i sie zaczeło...od wtedy spiewamy . Trafilysmy potem do szkoły muzycznej I st. na emisje , do chóru, potem zespól (takie male trio wakacyjne) Wesoly

a teraz jakos tak sie stało
( uwazam ze dzieki Bogu) ze jesteśmy w Noi per Dio:) nic innego mnie tak nie nauczyło myśleć o tekście w trakcie śpiewania jak właśnie zespół...a psalm23 dojrzewał razem ze mną i teraz tyle uczuć sie we mnie miota jak śpiewam te słowa...dla mnie są to najważniejsze słowa potrzebuje dożo odwagi ....tak bardzo sie ciesze ze możemy starać sie dotrzeć do ludzi coś im pokazać, powiedzieć ...a ze przez muzykę to dla nas wielki dar ...

Bardzo Pani dziękuje!

Gość

Tak w ogóle to ja nie jakaś tam Pani:) tylko koliber lub Kasia jakby co.
Hahhah ale świat jest malusi. Nowe Miasto Lubawskie to miasto tak niezwykle bliskie mojemu sercu.Znam w nim każdą uliczkę, każdy skrawek przyrody.Spędziłam tam non stop prawie najważniejszy czas- mimo żem;) Gdańszczanką od urodzenia, mojego dzieciństwa.Iława, Nowe Miasto- mam tam całą rodzinę.Tak już wszystko rozumiem skoro zaczynałyście w Nowym Mieście w domu kultury gdzie obecnie tak na marginesie pogrywa sobie z niezła kapelą mój kuzyn i zaistniał nawet muzycznie na liście przebojów to już wszystko dla mnie jasne.

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

czemu jestem gosciem skoro już byłam kolibrem coś muszę pogrzebać znowu w profilu

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

no wróciło

dominique

Dziękuję baaaaardzo! Wesoly

Co prawda ja ze śpiewem mam tyle wspólnego co z historią (czyli prawie nic) ale i tak bardzo mi miło... Mruga

No i w związku z powyższym staram się wypowiadać słowa dźwiękami skoro inaczej nie umiem.. Wesoly

"Gdybym kiedyś zwątpiła"... zajrzę na tą stronę i spojrzę na wpis "kolibra"... Wesoly

Dziękuję!! Pokój i dobro! Wesoly

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

tak trzeba sobie mówić co się czuje, co myśli gdy są to słowa ciepłe i oczywiście prawdziwe bo to buduje, umacnia, daje siłę. Ja nie ukrywam nie duszę w sobie zachwytów jeśli już je odczuwam.Nie wyszło by mi to nawet. Jesteście Dominiko przefantastyczni- to co robicie ma tak wielki sens i wartość będziecie wspinać się wyżej i wyżej ja Wam to mówię ale nie zapomnijcie nigdy o tym, że to wszystko co się wokół Was dzieje ten nasz zbiorowy zachwyt to dzięki łasce Pana i Jego natchnieniom, których słuchacie.

Karolinek

Dziękuję..... nie wiem w sumie co miałabym powiedzieć..... możesz mi wierzyć do mnie może do zespołu również jeszcze nie dociera, że nasza muzyka może sie podobać, i że wywiera tak dużo uczuć i myśli...jestem niezmiernie szczęśliwa że nasza muzyka Ci ssię podoba... my z naszej strony możemy dziekować Bogu i Ojcom Kapucynom bo gdyby nie oni nie nie było by nas i nigdy nie mówilibyśmy ..My dla Boga"..... Wesoly

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Może to dobrze Karolina:), że jest w Was skromność i jesteście sami zaskoczeni pozytywnymi, bardzo pozytywnymi reakcjami ludzi.

Pyszałkowata pewność, że jest się wybitnym, świetnym zawsze na którymś tam etapie gubi i marnotrawi szansę na postęp, na wspinanie się wyżej, na pracę nad doskonaleniem się- w Waszym przypadku na doskonaleniu warsztatu, bo sami wiecie, że można być coraz lepszym i lepszym nawet jeśli już na tym etapie jest się bardzo dobrym.Tu jednak nie chodzi tylko o granie, o świetną wirtuozerię.

W przypadku każdej muzyki chodzi też o wkładanie uczuć, emocji (u Was kapitalnie to widać) ale w muzyce sakralnej najbardziej to istotne bo tu nie da się śpiewać powodując w innych dreszcze, naprawdę głębokie przeżycia, przemianę serca jeśli nie ma się głębokiej relacji z Tym dla którego się śpiewa, o Którym się śpiewa. Mówiła o tym już Kinga- o medytowaniu tekstu podczas śpiewania i bardzo silnym doświadczaniu śpiewanej treści. A tu wszyscy wiemy i ja i Wy, że zawsze można być bliżej sercem Pana i wtedy tak autentyczne dotykające staje się każde słowo, każdy dźwięk- bo jest w tym Boży Duch.

Wiecie..hmmm czasami może upraszczam, ale na przykład tak sobie myślę, że jeśli jest się w Kimś zakochanym, jeśli coś się kocha to nie ma możliwości po prostu nie da się by o tym nie mówić z dziką euforią, emocjami, niemal zapowietrzając się bo chce się tak bardzo innym przekazać jakie to coś- on, ona jest wspaniałe, jakie jest zachwycające, jak cudowne. Ja mam nadzieję, nie krzywdząc w taki sposób rozróżniam np. kapłanów, którzy są autentycznie zakochani w Jezusie od tych, którzy nauczając robią to ze smutkiem w głosie , w twarzy- czasami jasne są takie dni gdy jest nam ciężko i nie czuje się nic mimo kochania ale jeśli to stan permanentnego smutku na co dzień i w co niedzielnym nauczaniu to moim zdaniem są w kryzysie wiary. I tak jest z każdym wierzącym.

Wy tak pięknie śpiewacie: Skosztujcie i zobaczcie jak dobry jest Pan...-ponieważ jest w tym tyle uczucia,przekonania, osobistej pewności- ja natychmiast przyjmuję to jako pewnik- sama zaczynam tego bardzo potężnie doświadczać w momencie gdy to słyszę, bo skoro ktoś z takim żarem śpiewa o tym, to nawet abstrahując od mojej osobistej pewności od nawrócenia, że taki właśnie jest Pan ja tego dzięki Wam jestem już pewna na 1001%.I nie da rady nie śpiewać tego w duchu lub cichutko chociaż razem z Wami.

Rozpisałam się potężnie ale jeszcze tylko coś zapodam choć jak to u mnie nie da rady krótko i kończę.
Wiecie takim moim innym zespołem, który obok Was gorąco cenię już od lat jest zespół Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej ze Szczecina- jeśli jakimś cudem nie znacie wszystkich ich płyt, głębokich pieśni bardzo polecam jak -w dużej mierze słowa pieśni opierają się na Biblii więc tak trochę pod Was.
Znam ich osobiście i podziwiam tych ludzi- to ludzie można powiedzieć ze świata-wiele profesji w tym też- lekarze, biznesmeni,dyrektorzy a jednocześnie jakby nie z tego świata- trochę jak pierwsze wspólnoty chrześcijańskie.
Wspólnota składa się z osób-zarówno samotnych,małżeństw,z dziećmi i osób konsekrowanych żyją tak radykalnie po chrześcijańsku i stawiają sobie tak wysoko poprzeczki duchowe, podporządkowują wszystko w swoim życiu sprawom Bożym a jednocześnie nie ma w nich przesadyzmu, są zupełnie normalni do tańca i do różańca jak to się mówi, że teksty pisanych przez nich piosenek, muzyka, którą układają- ich śpiew to już podchodzi pod absolutny Mistycyzm są to pieśni zarówno pełne medytacji i skupienia w treści jak i wielkiego entuzjazmu, radośni, klaskania i okrzyków chwały.

Z takimi głosami jak Wasze,z takimi instrumentalistami, z taką pomocą ojców kapucynów, z takim zaangażowaniem jakie w Was widzę plus Wasza osobista relacja z Panem możecie stworzyć coś wprawdzie innego bo Waszego i super bo w różnorodności urok ale równie powalającego i dotykającego i przemieniającego serca bo o to tu chodzi prawda?

I to już koniec mojego dzikiego ględzenia aż się zawstydziłam, że aż tyle napisałam, zechce ktoś toto przeczytać?:lol:

wasiu

kingulgum

oj wasiuuuuuu.......przepraszam ja myślę ze to trzeba inaczej rozegrać....co sie będziesz męczył z nami i z mp3...bo jak sadze tak chcesz nagrać...może cofniemy sie bardzo do czasów nagrywania Demo na chojnicki festiwal i poprosimy braci o zniesienie komputera i nagranie to tak jak słynne nagranie ruszaj:) metodą "jeszcze raz" na kościelnym nagłośnieniu? i może pozwolimy Ci sie pobawic w akustyko-specjalisto-psychologa NpD:) psychologa od komputerów oczywiście bo jego trzeba prosić Wesoly

kingulgum

a co do tego co napisała Koliber to ja nie potrafię teraz chyba nic odpowiedzieć ... tak bardzo bym chciała żeby ten zespół trwał jak najduzej i nie mogę sie doczekać naszego grania w piątek ....a tu jeszcze trzeba z form sprawdzian napisać i harmonie zaliczyć modulacje i jeszcze zdać 4 zadania :(no i w ogóle Wesoly

a tak sie ciesze ze po tych formach i tym wszystkim co ciężkie w szkole mogę iść ćwiczyć albo po prostu zamknąć a raczej zatrzasnąć ciężkie drzwi salki i nie uciekając w jakaś dziwną rzeczywistość pobyć trochę bliżej niz dalej z ludzmi których na pewno brak odczułabym bardzo(dłuższy brak bo trzeba od siebie odpocząć).....no i pobyć sobie w tym normalnym świecie muzyki słów gdzie wszystko ma sens ma początek...dźwięku i odzewu , słowa i pytania o słowo

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wasiu rzeczywiście piosenka "Twoja miłość" jest wyjątkowo urodziwa. Przed laty gdy ją słuchałam na zakupionej płytce Szcześniaka baaaardzo mi się podobała. Miałam długi okres fascynacji nią właśnie w wykonaniu Miecia -oczarowała mnie na amen.
Dziewczyny pięknie ją śpiewają jak wszystkie piosenki, oprawa muzyczna całego zespołu świetna, być może nawet urodziwsza niż szcześniakowa ale jednak rys Szcześniakowego śpiewania tej pieśni, ta interpretacja taka trochę bardziej powolna,wyciągana,dopieszczane końcówki wyrazów, rozmarzona nawet w refrenie odpowiada mi bardziej. Mogę być taka szczera, nie bierzcie tego bardzo do siebie.
Tu refren w wykonaniu Noi Per Dio jest jak na mój gust- zaśpiewany trochę zbyt energicznie i bez tego wyyyyyciągania co akurat mi pozostawia pewien niedosyt w przeżywaniu jej, bo nie zdążę dobrze poczuć tych słów a piosenka w refrenach nieco goni. Sądzę, jednak że może być to kwestia przyzwyczajenia do tamtego ulubionego wykonania.

wasiu

Kinia... komputera nie trzeba bedzie znosic, bo mam laptopa ze swoimi super programami do nagrywania, edycji, masteringu itp. więc ja tylko czekam na znak i nagrywamy Anioła, Franciszka i Skosztujcie.. itp Wesoly

koliber · Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

jestem bardzo za- i czekam z niecierpliwością na te piosenki